19.12.13

Główne motto bloga:

   "Przypowieść o pchełce. Żyła sobie kiedyś mała pchełka. Żyła
sobie w pudełku od zapałek. Pchełka myślała, że cały świat, to pudełko od zapałek. Poznała swój mały, ciasny światek całkiem dobrze. Poznała reguły w nim panujące, materię, ścianki pudełka, które ją ograniczały. Całe jej życie było dostosowane do tego ciasnego pudełka. Kiedyś, wieczko tego pudełka przypadkowo się uchyliło i pchełka wyszła z ciasnego pudełka, które ograniczało jej światopogląd. Wtedy zobaczyła ogrom tego, co było na zewnątrz: musiała się uczyć nowych praw, reguł, zasad. Wszystko było dla niej fascynujące. Wprost nie mogła uwierzyć, jak to było możliwe, że tkwiła w tak gigantycznym błędzie. Przecież ten nowy świat jest taki olbrzymi, tajemniczy, jest tyle rzeczy do zbadania. Pchełka co rusz odkrywała coś nowego, czerwieniła ze wstydu, jak bardzo zaściankowe i ciasne poglądy dotychczas posiadała. Wstydziła się swojej pychy i głupoty - lecz zamieniła to w prawdziwą wiedzę i naukę. I znowu z czasem zaczęła pysznić się tym, co wie. Jakież było jej zdziwienie, kiedy sądziła, że już wszystko zbadała, a okazało się, że pomieszczenie, do którego się wydostała z pudełka nie jest wszystkim, co istnieje, a też jest pomieszczeniem, które prowadzi do kolejnego jeszcze większego „pudełka”. Wtedy zaczęła się zastanawiać, czy to wieczko rzeczywiście uchyliło się przypadkowo.”

Dzisiejsi naukowcy i cała „nauka” jest jak ta pchła. Tyle, ze oni żyją jeszcze w tym bardzo ciasnym pudełku zapałek. I takie są ich poglądy i wiedza. Ciasne, jak pudełko zapałek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz